SEGMENT W OŻAROWIE MAZOWIECKIM, 100 m²
Nowoczesne wnętrza w ciepłych kolorach – projekt domu pod Warszawą
Dom, do którego chce się wracać - przytulny minimalizm
Ten dom to świetny przykład na to, że funkcjonalność i przytulność mogą iść ramię w ramię – i to całkiem stylowo. Od samego progu czuć tu dobrą energię i pomysł na przestrzeń, która ma być nie tylko ładna, ale i naprawdę do życia. Mamy tu pełen pakiet: przytulną sypialnię z garderobą, dwie łazienki, gabinet do pracy zdalnej i strefę dzienną, w której można i gotować, i odpoczywać, i zaprosić znajomych na wieczorne pogaduchy.
Na początek strefa dzienna – jasna, funkcjonalna kuchnia z wyspą i hokerami, wykończona w beżach i drewnie, płynnie przechodzi w jadalnię z dużym stołem. To przestrzeń idealna na wspólne posiłki, rodzinne śniadania i wieczory przy planszówkach z przyjaciółmi. Minimalizm nie oznacza tu chłodu – jest ciepło, domowo i z duszą.
Korytarz to taki cichy bohater całego projektu - jest jasny i ma za zadanie schować, co ma być schowane. Pod schodami jest zabudowa, ukrywająca system wysuwanych półek i szafek na zapasy, pełniąc funkcję spiżarni. No i jest też półka na wino, bo właściciele to prawdziwi miłośnicy wina i nie wyobrażali sobie domu bez takiego kącika – elegancko wkomponowana w zabudowę, robi robotę i przy okazji wygląda świetnie. A jeśli chodzi o salon – mamy tu wszystko, co trzeba, żeby odpocząć z przytupem. Duży telewizor z funkcją obrazu, wygodna kanapa w jasnym kolorze i o obłych kształtach, które aż zapraszają, żeby się na niej rozłożyć z herbatą i książką. Ściany zdobi nowoczesna sztukateria – nie taka klasyczna i ciężka, tylko lekka, geometryczna, która dodaje przestrzeni charakteru, ale jej nie przytłacza.
Domowy gabinet na poddaszu to miejsce dla tych, którzy pracują z domu i chcą mieć osobne, spokojne miejsce do pracy. Są tu dwa monitory, rozkładana sofa, dużo miejsca do przechowywania i osobisty akcent w postaci magnetycznej tablicy – idealne tło dla magnesów z podróży właścicieli. Za to w łazience dla gości jest wszystko, co potrzebne, żeby goście poczuli się jak u siebie. Matowe płytki o kamiennym wzorze na ścianach i podłodze w połączeniu z drewnem nadały nieco surowości i naturalnego efektu.
Sypialnia to przytulna baza z klimatem, który aż się prosi o kocyk, serial i chwilę dla siebie. Fajnym smaczkiem jest tu telewizor udający obraz – technologia, która nie psuje wystroju? Yes, please! Ale to nie wszystko. Przy sypialni jest to, o czym marzy chyba każda kobieta, czyli duża garderoba walk-in, czyli królestwo ubrań na każdą okazję. Na życzenie klientki garderoba jest zbudowana na systemie PAX z IKEA - bo czemu nie? Nie wszystko musi być na zamówienie u stolarza.
Łazienka na poddaszu z drewnianymi akcentami to taka strefa domowego SPA – jest wanna na długie kąpiele, dwie umywalki, wygodny prysznic i sprytna zabudowa chowająca pralkę i suszarkę. Skosy? Żaden problem – wszystko rozplanowane tak, że przestrzeń działa. Drewno, beż i czarna armatura robią robotę i budują ten naturalny, przyjemny vibe.